Emira ~ the endless dream

Stado:
Sakura
Podstawowe informacje:
Dowiesz się... Spokojnie xD
Wygląd:
Ogólnie...? To piękna klacz. Złota z mlecznobiałą grzywą i ogonem. Jest rasy angloarabskiej, i z pewnością nikt nie powstydziłby się jej jako przedstawicielki. Nie jest ona jednak córką arabskiej matki i angielskiej krwi ojca jak może na to wskazywać nazwa tego rodu, ani też odwrotnie. Jej rodzice tacy są - owszem, ale Ona wywodzi się z prestiżowej hodowli koni Angloarabskich. Cóż można o niej jeszcze powiedzieć? Może to, że jest ona szczupłej i delikatnej budowy, wygląda tak, jakby zaraz miała się rozpaść. Jednak to tylko pozory... W rzeczywistości, jest to szybka i zwinna klacz, która prześcignęłaby niejednego ogiera.
Charakter:
Emira ma trochę poplątane życie i charakter, ale... Cóż, spróbuję to opisać. Ma talenty przywódcze, zresztą ma to w genach, jej rodzina była rodziną królewską. Tak, była księżniczką. Jest dobra, jednak jest urodzoną patriotką. Dla stada jest gotowa poświęcić wiele, tak samo dla rodziny. Jest oddana, jednak potrafi naprawdę mocno 'ukąsić' jeśli ktoś tym rzeczom zaszkodzi. Nie jest, jak widać całkowicie harmonijną osobą, jednak jest pełnoprawną orlokrwistą.
*Historia:
Emira urodziła się w prestiżowej hodowli koni Angloarabskich. Jej rodzina zawsze była nieformalną rodziną królewską. W końcu, w stadninie zmienił się dyrektor, i zaczęły się ciężkie czasy. Było to jeszcze gdy nasza bohaterka była mała. Jej rodzice znaleźli się w grupie buntowników, którzy postanowili uwolnić się z dyktatury zarządu. Pewnej nocy uciekli. Wędrowali daleko... Kilkoro koni zmarło nawet z wycieńczenia. Ale nie rodzina Emiry! Władzę na stadem przejął - tym razem już oficjalnie - ojciec klaczy, która miała wtedy już półtora roku. Wychowywała się ona na szczycie końskiej hierarhii. Jednak do czasu... W końcu została porwana. Na szczęście udało jej się uwolnić, uciekła, jednak już nigdy nie znalazła domu... Gdy się otrząsnęła, zaczęła szukać miejsca, gdzie mogłaby się osiedlić, aż znalazła Shaenavis... Jak dalej potoczy się jej życie?
*Relacje:
Na razie nie ma...